Wednesday, December 28, 2011

Swieta, Swieta i po Swietach/ Christmas, Christmas, and it's done

No to w tym roku po raz kolejny zaprzeglysmy sie z Gocha i Wojtkiem do roboty i zrobilysmy Wigilie po polsku. To znaczy te wszystkie potrawy z Wigilii z naszego domu i domu Wojtka, ktore lubimy, ale rowniez kontynuowalismy z naszymi wlasnymi tradycjami, jak na przyklad czytanie Biblii we wszystkich jezykach naszych gosci (tym razem po polsku, angielsku, wlosku i francusku). Czesc z nich widoczna na zdjeciach. Bylo duzo ludzi i jeszcze wiecej prezentow:) Wszystko widac na zdjeciach ponizej.

This was yet another year that we (with Goska and Wojtek) did Christmas Eve Polish style. This means that we made the dishes that we like from our own homes and continued our own traditions, like reading the Bible in all languages of our guests (this time Polish, English, Italian, and French). Some of them are on the pictures below. We had a lot of people coming and even more presents:) More on the pictures


Ryba po Grecku
Fish a la Greek


Sledziki
Herring

Piernik
Ginger bread (Honey Cake)

Naleweczki Gochy
Gosia's vodkas

Ludzie znajomi
Familiar people








Oraz moze mniej znani ludzie
And some less familiar people


(Wiekszosc zdjec zrobionych prze Claudio Frascoli)
(Most of the pictures taken by Claudio Frascoli)

Monday, December 12, 2011

Boy or girl? Chlopiec czy dziewczynka?

Today we were at another ultrasound, except for checking that the baby is fine, we also found out if it is a girl or a boy for sure. To find out you need to watch the movie:) The baby weighs 10oz and 6 inches long.

Dzisiaj bylismy na kolejnym USG. Poza sprawdzeniem, ze wszystko jest w porzadku z dzieckiem, dowiedzielismy sie czy to dziewczynka czy chlopiec. Wyniki w filmiku pod spodem. Dziecko wazy 272 gramow i mierzy 15.2 centymertow.







Monday, November 28, 2011

Swieto Dziekczynienia/ Thanksgiving

No to w tym roku po raz pierwszy sami robilismy Swieto Dziekczynienia a nie bylismy w gosci jak w poprzednich latach. Wojtek zrobil indyka jak widac na zdjeciach Przed i Po

So, this year we did Thanksgiving ourselves for the first time, instead of being hosted by others. Wojtek prepared the turkey as you can see in the Before and After pictures




A tak do tego to rozne inne przystawki i dania zrobilismy, jak widac na zdjeciach.
And we made other side dishes as well, as you can see on the pictures



A szwagry sie integrowaly...
And the brothers-in-law were bonding..


No i na koniec zdjecie rodzinne:)
And a family picture at the end:)

Saturday, November 19, 2011

Dzieje sie dzieje../A lot is going on...

Nie bylo czasu pisac na blogu bo tyle sie dzialo, wiec teraz troche zdjec w nagrode:) W czwartek bylam na czarterze nowego Lions Clubu, ktoremu pomagam jako Guiding Lion. Jest on glownie zlozony ze studentow z mojego uniwerku (University of Georgia). Mielismy niesamowita przyjemnosc i zaszczyt goscic Prezydenta Swiatowego Wing-Kun Tam. Bardzo mily czlowiek, porozmawialam sobie z nim troche, dziekowal mi za pomoc nowemy klubowi, dostalam jego przypinke i ogolnie bardzo milo. Dzieciaki (w koncu maja tylko po osiemnascie lat) z nowego klubu sa bardzo fajne, zapalone do dzialania i przynalezenia do organizacji, wiec pracuje mi sie z nimi dobrze i bedzie pewnie jeszcze lepiej, jak zaczna dzialac pelna para.

There was no time for writing on the blog because a lot of stuff was going on, but here are some pictures instead:) On Thursday I was at a Charter Night for a new Lions Club that I am a Guiding Lion for. The new club is  mainly made out of students from UGA. We had a great honor and pleasure to host The International Lions President Wing-Kun Tam. He is a very nice person, I talked to him for a while, he thanked me for helping the new club, I got the Presidential Pin, and overall it was very nice. The kids (they are all 18 after all:) from the new club are good, they have a lot of drive and urge to belong to the organization. So, working with them has been fun, and it will probably get even better once they get fully to work.

Od lewej, Jim Allison (prezydent mojego klubu - Classic City Lions Club- jestesmy klubem sponsorujacym), Prezydent Swiatowy Wing-Kun Tam, no i ja ( jak widac na zdjeciu, brzuszek sie zaokragla i juz widac ze cos sie dzieje)

From the left: Jim Allison (the President of my Club - Classic City Lions Club- we are the sponsoring club), International President Wing-Kun Tam, and me (as you can see, the belly is getting rounder and you definitely tell now that something is going on)



A po takim swiatowym wieczorze, we wikend zajelam sie rzeczami o wiele bardziej domowymi....najpierw zakisilam ogorki, to chyba w koncu czas na zachcianki na ogorki:)

And after such a worldly evening, on the weekend I was occupied with more homely activities. So, I pickled some cucumbers, I think it is high time for pickle cravings:)


A potem zabralam sie za robienie dyni w occie wedlug przepisu Babci Krysi. Dzieki Babciu!!! Wiec najpierw musialam to wszystko obrac i pokroic.

And then I pickled pumpkin according to the recipe of my Grandma Krysia. Thanks Grandma!!!So, first I had to peel and cut.



9 dyni pozniej...
9 pumpkins later...


Potem przez noc w occie. A nastepnego dnia gotowaly sie w ogromym garnku...
Then, they soaked in vinegar for a night. And the next day I boiled them in the huge pot.


No i ostatni krok, czyli do sloikow.

And then the last step....Putting them into jars.


Wychodzi na to za mamy (z Goska) jakies takie zdolnosic genetyczne, ze chociaz robilam to po raz pierwszy, bez dokladnych instrukcji (ile dyn skada sie na kilo obranej dyni?), to kupilam dokladnie odpowiednia ilosc dyni i sloikow:) No to zobaczymy w czwartek (Swieto Dziekczynienia), czy wyszly dobre. Jak probowalam, to mi smakowaly, wiec jest nadzieja:)

It turns out that we (me and Goska) have some genetically inherited skills. I made the pickled pumpkins for the first time, and without detailed instructions (how many pumpkins translates into a pound of a peeled and chopped pumpkin?), I was still able to buy the perfectly fitting amount of pumpkins for the jars that I got:) So, on Thanksgiving, we will see if they came out good. When I tried them, I liked them, so there is hope:)

Thursday, November 3, 2011

Troszke spoznione.../ A bit too late....

Chcielismy zlozyc najlepsze zyczenia naszym rodzicom z okazji rocznicy slubu, ktora byla pare dni temu. Zyczymy wszyscy wszystkiego co najlepsze i mamy nadzieje, ze my tez kiedys bedziemy obchcodzili takie wielgachne rocznice. Kochamy was bardzo i gratulujemy:)

We would like to wish all the best to our parents for their wedding anniversary they had a few days ago. We wish you all the best and we hope to reach such a huge numbered anniversaries in the future. We love you and congrats:)

Paulina, Halsey, Baby:)
Gosia, Wojtek, Kuba, Pola



Monday, October 31, 2011

12 tygodni/12 weeks




Dzisiaj bylismy na USG. Wszystko przebiega zgodnie z planem, dziecko rozwija sie jak powinno. Niestety technologia nie jest nam dzisiaj sprzyjajaca, bo czesc filmu sie nie nagrala i nie mialam jak sie bawic w obrobke filmu. Takze dwie czesci. W pierwszej czesci widac jak sie rusza, glowa z lewej, nogi z prawej.

Today we went to another ultrasound. Everything is going according to the plan, the baby is growing as should be. Unfortunately, technology was not on our side today, and part of the movie didn't record, and then I couldn't edit what I have, so you can see two parts. In part one of the movie you can see how the baby is moving. Head on the left and legs on the right.







W tej czesci filmiku lekarz sprawdzal czy mozna okreslic juz plec (jak na razie wyglada ze dziewczynka!), a potem widac jak sie rusza i majta nogami:). Na nastepny idziemy 12 Grudnia i wtedy bedzie wiadomo czy na pewno dziewczynka, czy jednak chlopak

In this part of the movie the doctor was looking if he can determine the gender of the baby yet (so far looks like a girl!), and then you can see the baby moving and kicking. We have the next ultrasound on Dec 12, and then we will know if this is a girl for sure, or maybe a boy after all. 


Thursday, October 27, 2011

Nowy Fryz/ New Haircut

No to dzisiaj bylam u nowej fryzjerki i takie to rezultaty:)

So, I went to a new hairdresser, and here are the results:)


Friday, October 21, 2011

Mroz/Frost

Dzisiaj mielismy pierwszy przymrozek w nocy i tylko kilka stopni rano, jak widac na zdjeciach. Kurtka zimowa jak najbardziej w uzyciu, chociaz wiekszosc moich studentow nadal w japonkach...nie poddaja sie :)


Today we had the first frost at night and only in the 40s in the morning, as you can see on the pictures. Winter jacket was needed, although most of my students still wear flip-flops....they just don't give up:)





Wednesday, October 12, 2011

10 tygodni/ 10 weeks

No to minelo juz 10 tygodni i dzisiaj na kolejnej wizycie u lekarza wszystko poszlo jak nalezy. Dziecko jest teraz rozmiaru sliwki, jakos tak jest ze miara sa owoce albo warzywa:) No a u nas juz po zbiorach w ogrodku, jak widac na zdjeciu. No i zalaczam zdjecie nasze i moje z Kuby urodzin w zeszlym tygodniu, ciaza dobrze robi na wlosy, wiec nawet mi sie ladnie zakrecily:)

Well, it has been 10 weeks now and at the today's doctor's visit everything went well. The baby is the size of a plum now, as it seems that comparison to veggies and fruit is the appropriate way to go. And speaking off, we have harvested our veggies from the garden, as you can see in the picture. I have also put a picture of us and me  from Kuba's birthday party last week. It seems that the pregnancy is very good for the hair, so I actually got them to curl nicely:)







Wednesday, September 28, 2011

8 and 12 weeks/ 8 i 12 tygodni

No to wszystko u nas dojrzewa..Dziecko ma juz 8 tygodni a nasze warzywka 12 tygodni. No i w koncu sa prawie gotowe do jedzenia. A nasze pomidory zachowuja sie jak blizniaki rozlaczone przy porodzie jak w dobrej brazylijskiej telenoweli. Tydzien temu zerwalam jednego zielonego pomidora myslac, ze moze dojrzeje szybciej w domu. Ale zaczal sie zolcic dokladnie tego samego dnia co reszta.

A tak a propos warzywek to dziecko podobno jest rozmiaru fasolki :) No i pare zdjec zalaczam. Widac pomidorki, papryczke, no i cukinie. Jak je zjemy to sie podziele doswiadczeniami.

Well, it seems that everything is ripening around here. Baby is 8 weeks old and our vegetables are 12 weeks old.  They are almost ready to be eaten. Surprisingly, our tomatoes behave like a long-lost twins (just as in a good telenovela on TeleMundo:)  I picked one of the green tomatoes and brought it home, hoping that it will ripe quicker. However, it started to turn yellow on the same day as the rest of it's siblings.

And speaking of vegetables, our baby is the size of a bean. And I put some pictures, you can see tomatoes, bell papers, and zucchinis. Once we eat them, I'll tell you how they tasted like.





 

Wednesday, September 21, 2011

Dzieki za zyczenia / Thanks for all the wishes

Dziekujemy za zyczenia i na blogu i przez mejla. Dzien za dniem czuje sie lepiej albo gorzej:) Jeszcze pare tygodni i moze w koncu bede miala energie zeby cos zrobic..cokolwiek...bo na razie to glownie skupiam sie na tym jak tu wykombinowac dobra okazje do drzemki:)

W ostatni wikend obchodzilismy urodziny Holzika. Impreza byla huczna, szczegolnie ze to pierwszy wikend Holzika bez pracy w wikend. Takze wszyscy jedli i pili (no oprocz mnie:)


Thank you very much for all the wishes on the blog and through email. Everyday I feel a little better or a little worse:) But few more weeks and maybe finally then I will have energy to so something...anything at all...for now my main concern is how and when I can squeeze a nap:)

Last weekend though, we celebrated Halsey's birthday. The party was big and great, especially that it was the first weekend for Halsey not having to work. So, everyone ate and drank a lot (well, except for the drinking for me:) 

Monday, September 19, 2011

Pierwsze USG/ First Ultrasound



Dzisiaj bylismy na pierwszym USG
Today we went to the first Ultrasound

Poczatek/ The Beginning

No to zaczynamy....niby kazdy powod jest dobry zeby zaczac bolga, ale teraz mamy bardzo dobry powod zeby zaczac bloga...31 sierpnia dowiedzilismy sie ze bedzie nowy dodatek do naszej rodziny, jak widac na zdjeciu ponizej.

So, this is where we start. It seems like any reason is a good reason to start a blog, but now we have a very good reason to start one...On August 31st we found out the we will have a new addition to our family, as you can see on the picture below.




Jak na razie wszystko przebiega zgodnie z planem i jestem caly czas zmeczona i jest mi niedobrze...Holzik musial zmienic wode po goloeniu, bo mi sie zmienilo upodobanie wraz z ciaza:)

So far everything is going according to the plan, so I am tired all the time and I feel nauseous...Halsey had to change his aftershave cause I can't stand it since I got pregnant.