Juz troche czasu minelo od ostatnich zdjec, wiec dzisiaj zalaczam pare zdjec malej w mamie:) Moim celem przez ostatni tydzien jest zlapanie malej na filmie jak mi brzuch kopie, ale jak na razie refleks mnie zawodzi. Bede nadal probowac.
A tak to czujemy sie dobrze, od niedawna chodze juz jak kaczka i zakladanie skarpetek zaczyna byc dosyc duzym wyzwaniem:) Pogoda u nas szalona, bo w nocy lekki przymrozek a w ciagu dnia dobija do 20 stopni na plusie, takze sprzyja to spacerom.
A ponizej pare zdjec moich (zdjecia nie klamia, nadal mam talie, chociaz wedlug poradnikow juz dawno powinna zniknac - nie narzekam). Do tego pierwsza torba dla malej z motylkami, no i aby bylo miejsce dla niej w pokoju, to szafka z gory przeniosla sie do duzego pokoju na dol.
It has been a little while since last pictures here, so I put a few new pictures of the baby girl in mama:) I have a goal in life now to catch her kicking me on camera, bu so far I have not been quick enough to do that. I will continue to try.
Overall, we feel good, although I have started to wobble when I walk, and putting socks on my feet is presenting to be a challenge:) The weather is a bit crazy, as it freezes at night, but then we reach the 60s during the day, so we take advantage of it and go for walks.
Below, a few pictures of me (the pictures are not lying, I still have a waist, although all the pregnancy books tell me, it should be gone a long time ago - I'm not complaining though:), and the first diaper bag for the baby with butterflies. Also, to empty her room we moved the bookshelf downstairs.
Kochanie, wglądasz rewelacyjnie.
ReplyDeleteZakładanie skarpetek jest kłopotliwe nie tylko w ciąży:)))
Tata