Monday, February 20, 2012

Impreza dla malej/ Baby Shower

W sobote mielismy impreze dla malej u Goski i Wojtka na chacie. Przyszlo bardzo duzo znajomych jak i rodziny. Nawet znajomi przyjechali z Aten. Bawilismy sie swietnie i mala dostala przepiekne prezenty. Jak juz wszystko poukladam w pokoju i urzadze to wtedy beda zdjecia. Dziekujemy wszystkim za obecnosc i prezenty!!!
Ponizej dokumentacja przygotowan jeszcze w Atenach i Atlancie, jak i sama impreza.

On Saturday we had the Baby Shower at Gosia and Wojtek's house. We had a lot of friends and family coming. We even had a lot of people from Athens. We all had a blast and we got great stuff for the baby. When I put everything where it should go and finish the nursery, I'll put the pictures up. Thank you again to ya'll for coming and great gifts!!
 Below you can see the preparations in Athens and Atlanta and the party itself.


Przygotowania/ Preparations






Decorations/ Dekoracje







Prezent od Jacque jak i dekoracja/ Present from Jacque and decoration




Impreza/ Party









Tuesday, February 14, 2012

Zimne Walentyki/ Cold Valentine's Day

No to niby cieplo bylo, ale teraz jednak troche zimniej. Nic to, Walentynki minely w bardzo cieplym nastroju...po dlugim dniu w pracy zastalam mojego meza w posprzatanym mieszkaniu, z cieplym obiadem na stole i kwiatami...nie narzekam:)

It was supposed to be warm, but now it is a bit colder..Anyway, Valentine's Day had a very warm atmosphere at home...after a long day at work, I get home to a clean house, warm dinner, and flowers on the table...All thanks to my husband...I'm not complaining:)


Friday, February 10, 2012

Wiosenna Kicia/ Spring Kicia

No to u nas chyba juz wiosna nastala, bo w ciagu dnia temperature bardzo przyjemna i rozne rzeczy zaczynaja kwitnac. Na zdjeciach ponizej, drzewa magnoliowe kwitna na kampusie. W nocy jeszcze przymrozki, ale w ciagu dnia robi sie przyjemnie..Jeszcze takiej slabej zimy nie bylo u nas odkad to mieszkam.

I guess we have spring here now, as we have nice temperatures during the day and various things start to bloom. You can see magnolia trees blooming on campus. It does freeze at night, but during the day it is really nice...We didn't have such a warm winter yet since I moved here..




A nasza Kicia odpoczywa wyciagnieta na biurku przy oknie, a w przerwach robi sztuczki jak widac na filmiku.
Our Kicia is chilling all stretched out on the desk by the window, and from time to time she is performing some tricks for us, as you can see on the movie. 


Saturday, February 4, 2012

26 weeks/ 26 tydzien

Juz troche czasu minelo od ostatnich zdjec, wiec dzisiaj zalaczam pare zdjec malej w mamie:) Moim celem przez ostatni tydzien jest zlapanie malej na filmie jak mi brzuch kopie, ale jak na razie refleks mnie zawodzi. Bede nadal probowac.
A tak to czujemy sie dobrze, od niedawna chodze juz jak kaczka i zakladanie skarpetek zaczyna byc dosyc duzym wyzwaniem:) Pogoda u nas szalona, bo w nocy lekki przymrozek a w ciagu dnia dobija do 20 stopni na plusie, takze sprzyja to spacerom.
A ponizej pare zdjec moich (zdjecia nie klamia, nadal mam talie, chociaz wedlug poradnikow juz dawno powinna zniknac - nie narzekam). Do tego pierwsza torba dla malej z motylkami, no i aby bylo miejsce dla niej w pokoju, to szafka z gory przeniosla sie do duzego pokoju na dol.

It has been a little while since last pictures here, so I put a few new pictures of the baby girl in mama:) I have a goal in life now to catch her kicking me on camera, bu so far I have not been quick enough to do that. I will continue to try.
Overall, we feel good, although I have started to wobble when I walk, and putting socks on my feet is presenting to be a challenge:) The weather is a bit crazy, as it freezes at night, but then we reach the 60s during the day, so we take advantage of it and go for walks.
Below, a few pictures of me (the pictures are not lying, I still have a waist, although all the pregnancy books tell me, it should be gone a long time ago - I'm not complaining though:), and the first diaper bag for the baby with butterflies. Also, to empty her room we moved the bookshelf downstairs.
 





Tuesday, January 24, 2012

24 weeks for daddy/ 24 tydzien dla taty

Pare dni temu Holzik po raz pierwszy poczul ruchy malej...pokopala go:)
No i nadal szukamy imienia...sugestie przyjmujemy..

A few days ago Halsey felt the baby move for the first time....she kicked him good:)
We are still looking for names....we take suggestions....

Wednesday, January 4, 2012

Pierwsze mebelki/ First furniture

Dzisiaj dostalismy pierwsze mebelki do pokoju malej. Na razie stoja w takiej konfiguracji, zobaczymy czy tak zostana. Jeszcze z podstawowych rzeczy brakuje nam lozeczka, no a potem to juz szczegoly:)
Dziekujemy Andrea za mebelki!

Today, we got the first furniture for the baby's room. For now, we put them in this configuration, will see if it stays this way. So, the only other essential needed is the crib, and the rest is just details.
Thank you very much Andrea for the furniture!


Monday, January 2, 2012

Nowy Rok/ New Year

No to mamy 2012...czas leci jak szalony i wcale nie zwalnia. W 2011 duzo sie dzialo i byl to dobry rok, bo Holzik dostal prace, ja zmienilam prace na lepsza no i oczywiscie ciaza:) Bylismy bardzo zajeci, ale znalezlismy czas zeby troche wyjechac i odpoczac w Biltmore. Poza tym spedzilismy duzo czasu z rodzicami w Atlancie jak i w Savannie i Callaway Gardens.
A myslac o ciazy i ze bedzie to dziewczynka to wyszlo mi, ze wsrod moich kuzynow bylo nas tylko dwie dziewczyny z Goska, a teraz w nastepnym pokoleniu, mamy tylko dwoch chlopakow (Kuba i Michal). Zobaczymy czy ten trend bedzie kontynuowany.
No i ciagle szukamy imienia dla naszej malej, jesli macie jakies pomysly to piszcie, dzwonicie. Wszystkie zostana rozpatrzone :)
Wszystkim zyczymy wszystkiego najlpeszego w nowym roku a sobie zyczymy jak najwiecej snu po 10 Maja:)
Ponizej dwa zdjecia z Sylwestra, ktorego spedzilismy u Goski i Wojtka. Na pierwszymy tata pije z mala za nowy rok, a na drugim jak widac:)

Well, so we have 2012...time is flying like crazy and does not slow down. A lot was going on in 2011, and it was a good year, since Halsey got a new job, I changed mine to full time, and of course the pregnancy:) We were very busy, but we did find time to spend off together in Biltmore. Moreover, we spend a lot of time with my parents not only in Atlanta, but also in Savannah and Callaway Gardens.
I was thinking about the pregnancy and the fact that it is a girl the other day, and I realized that among my cousins, there were only the two of us girls (with Gosia), but in the next generation, the situation is reversed, as there are only two boys so far (Kuba and Michal). We will see if this trend will continue.
We are still on the look out for a name for our girl, so please write, call with suggestions. We will consider them all:)
We wish you all the best in the new year, and we wish for ourselves as much sleep we can get after May 10th:)
Below, two pictures from the New Year's Eve party at Gosia and Wojtek's. On the first one, daddy is toasting to the baby, and the second is self-exploratory:)


 21 tydzien (5 miesiac)/ 21 week (5th month)
 Dokladnie 4 miesiace odkad sie dowiedzielismy o ciazy
Also, exactly 4 moths since we found out